Archiwum wrzesień 2014


wrz 04 2014 początek
Komentarze: 0

Witajcie

Najlepiej swoją historię zacząć od początku czyli od dnia moich narodzin. Wiem, pomyślicie, że nikt nie pamięta tego dnia, ja oczywiście tak samo, ale wydaje mi się to po prostu najlepszym początkiem do tego wszystkiego.

Urodziłem się późną jesienią, nie wiem czy był to dzień słoneczny czy deszczowy, a może po prostu tylko pochmurny. Patrząc na to wszystko co będzie opisywane później mogę założyć, że pogoda była koszmarna i pokazywała przebieg mojego życia.

Nad ranem około 4 moja mama po ciężkim porodzie wydała na świat mnie, swojego jedynego syna, i w sumie już od tego momentu zacząłem mieć pod górkę. Nie wiem dokładnie jak i czemu, ale lekarze zdiagnozowali u mnie białaczkę, więc mama zmuszona była zostawić mnie w szpitalu, podobno załamana i zdruzgotana (dla czego piszę podobno, tylko i wyłącznie z tego powodu, że nie pamiętam tamtych wydarzeń i znam je tylko z opowieści) odwiedzała mnie codzinnie licząc na cód. Faktycznie stało się tak, że po 2 tygodniach od moich narodzin, lekarze wykluczyli białaczkę a zdiagnozowali jakąś inną chorobę, której leczenie zajęło im jeszcze tydzień. Cóz cala reszta mojego życia także okaże się jedną wielką pomyłką i prostowaniem spraw.

Wróciłem do domu do kochających rodziców i wydawało się, że wszystko będzie dobrze. Nie mogę napisać tutaj czy było, ponieważ mam na ten temat szczątkowe i wybiórcze informacje, dostarczane z rąk trzecich, które mogą okazać się zarówno prawdziwe jak i fałszywe. Ale zakładając, że są prawdziwe to do około pół roku miałem dość przyjemny okres w życiu. Tata był we mnie zapatrzony, mama jak to mama zakochana w swoim synku, ale jednak troszkę zawiedzeni bo miałem być córką.

Cóz nawet tutaj nie potrafiłem spełnić ich oczekiwań. Co też wyjasni się w dalszej części tej historii. Postaram się skrupuatnie wpisywać kolejne części codziennie i tak je grupować, żeby wszystko dla Was było jak najbardziej czytelne i przejżyste.

Pozdrawiam i życzę miłej lektury

dziwnezycie : :